Skyrim to jedna z tych gier, o których zawsze będzie głośno, szczególnie ze względu na ogromny wpływ, jaki wywarła na gry RPG z otwartym światem. Nie zaskakuje więc fakt, że prędzej czy póżniej studio ZeniMax zdecydowało się wykorzystać tą kultową produkcję, jako kamień węgielny ich nowego dodatku do The Elder Scrolls Online. Wiele osób czekało na ten dzień, w którym ponownie będzie mogła spokojnie eksplorować obszar Keizaal. Ten dzień właśnie nadszedł.
The Elder Scrolls Online zadebiutowało w 2014 roku. Niestety, produkcja ZeniMax na samym początku nie cieszyła się przychylnymi ocenami graczy oraz zbyt dużą popularnością. Ogromny wpływ na to miał zapewnie model biznesowy, jaki zastosowano w tej produkcji. Gracze, aby móc swobodnie zwiedzać krainę Tamriel musieli opłacać miesięczną subskrypcję, która wcale nie należała do tanich. Nowy model biznesowy, który usunął konieczność opłacania abonamentu wprowadzono już rok później i dzięki temu The Elder Scrolls Online na dobre rozwinęło swoje skrzydła. Do tej pory powstało 18 dodatków do gry, w tym kilka fabularnych, które przenosiły nas między innymi do Morrowind, Murkmire oraz Elsweyr. Najnowszy DLC pod tytułem Greymoor zabiera nas w podróż do zaśnieżonego regionu zachodniego Skyrim.
Greymoor rozpoczyna się bardzo podobnie, jak wspomniana produkcja z 2011 roku. Budzimy się na wozie, jesteśmy uwięzieni, jedynie co widzimy to drzewa pokryte dużą warstwą śniegu, a woźnica wita nas swym ponurym głosem. Brzmi znajomo, nieprawdaż? 1000 lat przed wydarzeniami z ostatniej produkcji sagi The Elder Scrolls ponownie znajdujemy się w zachodnim regionie Skyrim. Tym razem jednak zamiast smoków, populacji Tamriel zagraża wampiryczny władca. W Greymoor, twórcy gry otwierają bardzo mroczny rozdział pełen wampirów, wilkołaków oraz czarów.
Zdecydowanie jedną z największych atrakcji w najnowszym dodatku do The Elder Scrolls Online jest podziemna kraina Blackreach, która zapiera dech w piersiach swoim wyglądem. W połączeniu z świetną ścieżką dźwiękową, eksplorowanie tego gigantycznego kompleksu jest niezwykle klimatyczne oraz wciągające. Greymoor charakteryzuje się również dużą różnorodnością nad powierzchnią ziemi. Wokół nas znajduje się pełno świetnie zaprojektowanych lokacji, zaczynając od górzystych zielonych lasów oraz ruin, kończąc na lodowych wyspach zamieszkałych przez horkery i niedźwiedzie polarne.
Przejście głównego wątku fabularnego zajmuje od dziesięciu do jedenastu godzin, natomiast na wykonanie wszelkich aktywności przygotowanych przez twórców musimy poświęcić około 30 godzin. W większości Greymoor składa się z zadań pobocznych, które były bardziej interesujące niż główna oś fabularna. Dodatkowe aktywności są dobrze zaprojektowane oraz oferują zróżnicowane zadania, które odbiegają od typowego przynieś, wynieś, pozamiataj. Przemierzając regiony zachodniego Skyrim, możemy zaliczyć szereg zleceń dodatkowych, wypełniać zadania codzienne, spotkać potwory i brać udział w wydarzeniach społecznościowych. Oczywiście w trakcie eksploracji możemy natrafić na wiele skrzyń ze skarbami, skyshards, kolekcji muzealnych i stanowisk wytwarzania.
System antyków składa się z dwóch mini-gier powiązanych z identyfikowaniem i wykrywaniem ukrytych skarbów. Dzięki mistycznemu artefaktowi zwanemu The Antiquarian Eye, możemy wyśledzić region, w którym znajduje się ukryty skarb. Po znalezieniu dokładnej pozycji artefaktu w obszarze docelowym rozpoczyna się druga mini-gra, która bardzo przypomina starego, dobrego Sapera. Gdy tylko uda nam się wykopać znaleziony artefakt za pomocą naszych narzędzi, otrzymamy krótki opis tego przedmiotu. Artefaktami mogą być nowe wierzchowce, przepisy rzemieślnicze, emotikony i wiele, wiele innych.
Wizualnie Greymoor pomimo przestarzałego silnika wygląda naprawdę nieźle. Niestety, jednak dość często jego ułomność daje się we znaki i zdarzało mi się, że tekstury zbyt wolno się wyczytywały, a postacie podczas pierwszej rozmowy wyglądały jak przed spożyciem Rutinoscorbinu, czyli były dość mocno niewyraźne.
The Elder Scrolls Online: Greymoor to kolejne wysokiej jakości rozszerzenie, które dodaje do gry uwielbiany przez wielu niesamowity i klimatyczny obszar. Jako wielki fan sagi The Elder Scrolls naprawdę doceniam możliwość ponownego odwiedzenia Skyrim, nawet jeśli jest to tylko jego niewielka część. Dzięki tym wszystkim wymienionym wyżej pozytywnym aspektom, Greymoor jest zdecydowanie najlepszym rozszerzeniem do The Elder Scrolls Online.
![]()

CEO of HCGAMES.pl, licencjonowany dziennikarz, filantrop, łamacz serc, nie szablonowy znawca stylu oraz wykwintny koneser dizajnu i żyćka.